środa, 24 listopada 2010

Ograniczenia stosowanych technik



Choć technika nie zatrzymuje się w swym galopującym postępie ani na moment, to mimo wszystko również w aspekcie oferowania usług telewizji lokalnej napotkać możemy szereg ograniczeń, na które trzeba zwrócić uwagę w momencie planowania biznesu. Postaram się omówić najważniejsze z nich.

Konieczność dostępu do szerokopasmowego Internetu
Nie da się ukryć iż jest to kryterium konieczne i nie do pominięcia w przypadku telewizji internetowej, do oglądania tradycyjnej telewizji naziemnej lub satelitarnej wystarczy odpowiednia antena, odbiór sygnału nic nie kosztuje. W przypadku telewizji internetowej konieczne jest posiadanie szerokopasmowego łącza internetowego, za które trzeba płacić. Oczywiście coraz częściej mamy do czynienia z dość dużą konkurencją wśród providerów internetowych, co skutkuje coraz niższymi cenami za dostęp do sieci, jednakże wciąż stanowi to swego rodzaju ograniczenie. Z pomocą może przyjść planowana w wielu miastach Polski sieć hot spotów zapewniających darmowy dostęp do Internetu, tam z kolei problemem może być ograniczenie oferowanego pasma, co z kolei przełożyć się może na bardzo niską jakość odbieranych transmisji TV. Ponadto w Polsce na terenach pozamiejskich szerokopasmowy dostęp do internetu dla dużej części osób nadal pozostaje w sferze marzeń. Dużym operatorom telekomunikacyjnym nie opłaca się rozbudowa sieci kablowej w tych obszarach ze względu na niską stopę zwrotu poniesionych kosztów.

Ograniczona pojemność sieci szkieletowych tworzących internet
Istotnym problemem może być również pojemność sieci szkieletowych, jeśli wszyscy nagle zapragną korzystać z telewizji internetowej, Internet może się najzwyczajniej w świecie zapchać. Niezbędne wydaje się przewymiarowanie sieci oraz nieuniknione inwestycje infrastrukturalne, które umożliwiłyby wykorzystanie w pełni treści oferowanych przez Internet. Problem dotyczy także providerów internetowych, którzy nie są w stanie zagwarantować wszystkim abonentom deklarowanej przepustowości w jednej chwili (każdy z nas doskonale zna sprytne umowy z ISP gdzie wykupujemy usługę z gwarantowaną przepustowością DO wartości XX). Gdyby wszyscy zapragnęli pobierać dane w sposób ciągły z maksymalną prędkością, transfer zostałby drastycznie obniżony.

Niska jakość obrazu
Mimo dynamicznego rozwoju broadbandu znaczna większość programów nadawana jest w strumieniach wideo o szybkości poniżej jednego megabita. Wiąże się to nie tylko z ograniczeniami od strony sieci, ale również ze zwykłą kalkulacją – wyższa jakość to wyższy transfer, wyższy transfer oznacza szybsze wyczerpanie się limitu np. miesięcznego transferu danych. Dla porównania, standardem w cyfrowej telewizji satelitarnej jest strumień czteromegabitowy. Dodatkowo często zdarza się, że framerate jest niższy niż 25 klatek na sekundę, co objawia się sztucznością oglądanego obrazu. Z pomocą mogą przyjść nowe, bardziej zaawansowane kodeki oferujące wydajniejsze algorytmy kompresji z zachowaniem należytej jakości.

Kłopoty z dostępnością programów
Powyższe ograniczenie jest dość paradoksalne i wynika bezpośrednio z tych wcześniej wymienionych. Kiedy dany program cieszy się zbyt dużą popularnością, a jego nadawca dysponuje ograniczonymi możliwościami technicznymi, może okazać się, że oglądanie takiego programu stanie się dla nas wręcz niemożliwe, a zamiast obrazu zobaczymy komunikat "server is full". Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że wpadki tego typu momentalnie odstraszają potencjalnych odbiorców, z którymi odpłynie nasz upragniony kapitał..;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz